Tak, zdecydowanie! Wczoraj było śmiesznie a dzisiaj do śmiechu mi w ogóle nie jest. Kto czytał moją poprzednią notkę, mógł zauważyć że byłam szczęśliwa i że ze wszystkiego się wyśmiewałam..teraz jest gorzej. Nie będę się rozpisywać cały czas o tym co się dzisiaj stało, ale napiszę szybko o co w ogóle poszło.
Więc, ten mój były chłopak o którym pisałam wczoraj, napisał mi że mnie kocha.. kiedy mu napisałam że kłamie i sam w to nie wierzy zaczęła się dyskusja i kłótnia. W końcu wyszło na moje i tak chamsko wysłał zdjęcie swojej "ukochanej" i mi ją opisał. Podkreślił dużymi literami cechy których ja nie mam, np. urody!
Kiedy zaczęłam mu wypisywać że będzie lepiej jak zerwiemy kontakt w 100% on wielokrotnie powtarzał że mu na mnie zależy i że chciałby żebyśmy byli przyjaciółmi i że chce kiedyś się ze mną spotkać..
Ja podkreśliłam dużymi literami jak on że się z nim nie spotkam nawet jakbym miała wrócić do Włoch, ponieważ mam go i tego wszystkiego dość. Oczywiście on musiał osiągnąć swoje i okazało się że na serio ze mną nie zamierza zrywać kontaktu. Ja mam to zdecydowanie w dupie! Dzisiaj wystarczająco się na nim zawiodłam i nie zamierzam odpowiadać na jego wiadomości i e-maile różnego typu..
Moja siostra cioteczna zapytała się czy ja na pewno chcę żeby wszystko się tak skończyło.
To jest moja odpowiedz na jej pytanie :
-TAK!
Nie mam siły dzisiaj na nic, tym bardziej na naukę. Jutro jest sprawdzian z historii a ja umiem może z 40% a to u mojej pani zdecydowanie za mało!!! Jestem jeszcze troszkę chora, ale jutro idę biegać nawet jak pózniej będę miała gorączkę! Muszę tylko wygrzebać dresy...które nie są nawet moje tylko Sandry...!!! Ale "ciiiii!!!" nikt nie pytał, nikt nie wie :DDD

Poprosiłam mamusię pół godziny temu żeby mi herbatkę zrobiła, ale niestety... jej odpowiedz zabrzmiała:
- a co! Nóg nie masz??? Rusz się!! Kaleką cię nie urodziłam!
OJOJ -.- miła atmosfera w domu zawsze spoko! Śmieszyć będzie mnie tylko kiedy pojedziemy w goście na święta i będzie udawać kochającą, dobroczynną mamusię :). Oj tam oj tam i tak ją kocham :p
Musiałam sobie sama zrobić herbatkę, przykre :(
HM...
W tym roku Karina na Mikołajki ma ode mnie zlecenie! Musi mi narysować coś pięknego!!!!!!
Wiem że już skończyła, ale nie mam pojęcia co narysowała , jak jej wyszło, jaki format kartki itd...
Tak bardzo bym chciała widzieć, ale małpa nie chce mi powiedzieć :(
Ona już wie co jej kupię ponieważ już dawno powiedziała mi co chciałaby....
Najgorzej jest z drugą przyjaciółką- Sandrą! Ona po prostu jest niezdecydowane i za każdym razem mówi że nie wie, że nic nie chce albo żebym jak coś sama wymyśliła, nienawidzę robić takich prezentów ponieważ wiem że w 70% są to prezenty nieudane i które albo leżą od pierwszego dnia w kącie albo już dawno na wysypisku śmieci! Dla Sandry prezent na urodziny mam już zaprojektowany....ale mikołajki? Totalna pustka. Zmuszę ją do tego żeby mi powiedziała co jej jest potrzebne!
Nie napiszę dzisiaj planu na jutro, bo nie mam planów, dzisiaj nie planuje ponieważ nic mi nie wychodzi :p
Powiem tylko że zamierzam zastanowić się nad tym czy obciąć włosy czy nie...wiem że wczoraj pisałam że je obetnę, ale jakiś głos za moimi plecami mówi mi żebym tego nie robiła -.-
NUTA NA DZIŚ
W tej chwili, chyba już od godziny podziwiam ten obrazek:
Jak on to zrobił, że jest tak idealnie przepiękny???
Przeżywam widok tego zdjęcia strasznie, RATUJ! - PODAJ RĘKĘ!!!
Koizumi-san!
To jest ideał !!!!!!! On jest cudowny !!!! A pamiętasz Dominika z galerii ? To dowód że klonowanie osiąga powoli punkt kulminacyjny. Poczekamy jeszcze z rok , pojedziemy do warszawy, dorwiemy Gierszała i go sklonujemy :D
OdpowiedzUsuńpamiętam <3 on jest pięknyyy :p raczej był ;p kooocham...pamiętasz "bo on wali o ściane głową" haahahahah <3 oczywiście można go sklonować ...ale po co? lepiej tutaj w kielcach dorwać idealnych gigantóW !
OdpowiedzUsuń