piątek, 18 kwietnia 2014

Świąteczne porządki- ooo znalazłam tyle rzeczy!

Hey,
Jak tam? Żyjecie jeszcze? Ja nie jestem pewna czy żyję, serio! Cały dzień coś robię, kurcze zaraz mi nogi odpadną, i uwierzcie że to jest całkiem możliwe.....Do tego jeszcze nauka i jak te 2 rzeczy ze sobą pogodzić?
Jak myślicie, co zrobiła Koizumi?
Zabrałam mamie karteczki samoprzylepne i napisałam na nich rzeczy, takie najważniejsze które muszę już dziś umieć, np daty....i poprzyklejałam je na ręce i szafkach. Co chwile sobie to czytałam i powtarzałam. Mój brat spojrzał na mnie jak na idiotkę. Bo kto normalny przykleja karteczki w całym domu??
No jednak ja potrafię zdziwić nawet mojego brata...a mojego brata na prawdę trudno zdziwić, bo sam jest dziwny, bardzoooo i to bardzooo dziwny! hyhy!
Umiem już 10 najważniejszych dat i już nic mi do głowy nie chce wejść, a przecież to dopiero początek mojego powtarzania, sprzątanie z resztą też!
Ale nie będę marudzić, co będzie to będzie!

Nie mogę doczekać się jutra jak będę robić z samego rana pisanki! Dawno tego nie robiłam! W tamtym roku mama kupowała gotowe naklejki na jajka, ale w tym roku powiedziała że mogę zrobić je samodzielnie! Ona wie, że choć mam prawie 16 lat, takie rzeczy są dla mnie ważne i wyjątkowe. We Włoszech nie ma zwyczaju święcenia koszyczka w kościele, a szkoda! Nie wiedzą co tracą, nie wiedzą nawet że taka jest tradycja gdzieś tam w Polsce, bo kto tam na Polskę zwraca uwagę, moi zdaniem powinniśmy się bardziej pokazywać się w Europie, nie kompromitować się i nie bać się stereotypów!
We Włoszech jednak jest inna tradycja, każda osoba od najbliższych dostaje jajka, wielkie jajka "KINDER NIESPODZIANKI" jak byłam mała miałam z 20 takich jajek i pózniej miałam wielką radochę i 2 kg więcej xd

 Nie wiem czemu, ale nie tęsknie za tą tradycją chyba trochę mi się znudziła i dlatego jutro otworzą farby i zrobię sobie pisanki, jak dziecko, w przedszkolu ;)
 Kurcze! Ja tu myślę o pisankach, a przecież to tylko 20 minut zadowolenia w kościele, że moje będę najpiękniejsze i w ogóle...a pózniej trzeba wrócić do domu i znowu wziąć się do pracy!
Czy tylko ja tak narzekam na te święta??
Święta powinny być czymś wyjątkowym..a ja zachowuje się jakby to był koniec świata haha :3
Ale to przejdzie..jeszcze tylko niecały tydzień....i po sprawie....chyba!

Dla osób które nie czytają mojego aska, mam informację....taką malutką!
Założyłam bloga na którym przepisuje moją pseudo "książkę"to był w części pomysł jednej świetnej blogerki, którą bardzo pozdrawiam :DD
Oto link to tego bloga --->http://will-never-be-too-late.blogspot.com/
Mam nadzieję że choć troszeczkę wam się spodoba. Są błędy w nim i wiem, ale to oczywiste, bo w końcu używam języka polskiego tylko od 3 lat. Jeśli nie lubisz 'przesłodzonych romansów" to niestety ale nie przypadnie ci do gustu, jednak mam nadzieję że będzie inaczej!
To jest link do mojego aska na którym możecie pisać wszystko i pytać, może poznacie mnie lepiej?? Albo po prostu dostaniecie uzupełnienia do 1 i 2 bloga --->http://ask.fm/daryjka98
Życzę wam miłych i ciepłych święt i wesołego jajka <3 Dla osób które chcą, lub które wysłały mi listy dostaną, spóźnione lecz wyjątkowe kartki swiąteczne
Pozdrawiam,
 WASZA KOIZUMI :33





środa, 16 kwietnia 2014

Deszcz, ból brzucha, stres i czekolada!

Hej kochani! 
Troszkę mnie tu nie było, ale tylko przez to że niestety nie wiem o czym pisać. Czekam aż będzie po świętach i po egzaminach...wtedy będę mogła odetchnąć z ulgą i zająć się blogiem i moim życiem wreszcie! Hehe, trochę ostatnio stałam się taka dziwna...nic dosłownie NIC nie robię a jak ktoś pyta cię czemu czegoś nie zrobiłam albo czy coś w ogóle zrobiłam odpowiadam że byłam bardzo zajęta! Jaki w tym jest sens?? Nie wiem, czasami sama siebie nie potrafię pojąć. 
Co do listów które dostałam czyli 2....odpisałam na nie ale nie wysłałam ponieważ ciągle zapominam ze sobą wziąść koperty...codziennie to samo! Ale chyba sobie przypomnienie muszę na telefonie zapisać! Więc przepraszam że tego jeszcze nie zrobiłam ale na pewno w końcu mój mózg się do czegoś przyda i sobie to przypomni!



Od 23 do  25 trzymajcie za mnie kciuki! Piszę egzaminy o których tak ciągle, non stop piszę, ale bardzo się stresuję i to troszkę widać.....troszkę bardzoo...ale dam radę! Gdyby od tych wyników nie zależała moja przyszłość nie przywiązywałabym do tego takiej wagi! Ale każdy przez to przechodzi i każdy kimś w życiu zostaje więc KONIEC TEMATU haha, który z resztą sama zawsze zaczynam! 
Byłam z klasą wczoraj w kinie na filmie "Kamienie na szaniec" i powiem wam, że mimo tego że są takie złe opinie w internecie na ten temat to film całej klasie się spodobał, nawet mi, miłościczce romansów. Dziwne, ale był super a dziewczyny z klasy jarają się głównym bohaterem i mają już jego zdjęcie na tapecie telefonu hahaahah przesada.....*tak, mówi to dziewczyna która jara się Gierszałem do szaleństwa"
To ten Rudy który jest tak kochany przez nastolatki:
Dowiedziałam się że Marcel Sabat chodził do mnie do szkoły kiedyś i pani która go uczyła, a mnie teraz uczy angielskiego stwierdziła że była chłopcem z "ADHD" HAHAHAA XD  ciekawe czy jak będę sławna *buhahaahahaha* to czy powie o mnie miłe rzeczy!
Sądzę że nie, ponieważ ona mówi ciągle że jestem "niegrzeczna" i że strasznie się śmieje xd

Potrzebuję trochę czasu dla siebie i trochę na naukę i nie wiem jak się pozbierać. Strasznie boli mnie brzuch i nie mam ochoty na nic, tym bardziej na święta! Tym razem nie będę świętować z całą rodziną i to mnie cieszy. Wystarczy mi grono najbliższych a nie 20 fałszywych mord obgadujących się nawzajem! h!
 Mam nadzieję że dożyję do maja, a wy? jak tam wasze samopoczucie??
Pozdrawiam,
Koizumi