środa, 17 grudnia 2014

Czekam na śnieg

 Hej!
Jak tam u was?
U mnie w porządku. Po wywaleniu się ze schodów mój humor trochę się zepsuł. Nie dam jednak się zasmucić. Sprzątałam dziś cały dzień i nie byłam w szkole. W sumie dobrze, bo zrobiłam coś pożytecznego, a w szkole i tak były luźne lekcje. Potrzebowałam takiego dnia wolnego. Szkoda tylko, że po 15 wszyscy wrócili po pracy lub szkole do domu i mój odpoczynek nie był już taki fajny. Głowa mnie boli i nawet teraz gdy piszę tą notkę nie jestem skoncentrowana. Ale za niedługo święta, będę miała czas, żeby odpocząć w ciszy, no i sylwester spędzę sama w pokoju na Skype. W tym roku niestety nie będę szalała. Trochę mi dziwnie, bo miałam 4 zaproszenia na sylwka, a jestem skazana na areszt domowy :(.
Za rok muszę to zmienić. W końcu, kiedy ja mam szaleć, jak nie będąc nastolatką.

Tylko że ja jestem taką dobrą córką i się nie buntuję xD Nie wyobrażam sobie dyskusji z moim tatą na temat wracania po 22, serio. To nie tak, że się czegoś boję tylko że ja tak nie mogę. Chyba zostałam aż za dobrze wychowana, czasami mnie to wkurza.
A nawet jeśli bym zaczęła się kłócić, to i tak oni wygrają...bo....mają jeden ważny argument " oceny i frekwencja" haha ;) oj..
Przeżyję prawda? Rozmowy na Skype też będą fajne? PRAWDA? ;D haha, dobra nie oszukujmy się, będzie nuuudno ;p



 Dziś miałam ważne wyzwanie! Zrobić proste kreski i ładny makijaż. Udało się w miarę, jestem zadowolona.
Aż mama pochwaliła, a to dziwne, bo zawsze krytykowała mnie jak tylko wychodziłam z łazienki ( kochana mamitka).
Ostatnio dobrze się z nią dogaduję, to jest dla mnie wyjątkowe, bo zazwyczaj nie potrafimy dojść do porozumienia. Mój tata mówi, że to dlatego że jesteśmy do siebie nie tylko podobne z wyglądu, ale też z charakteru. Jejku, chyba ma racje. Każdy jak widzi mnie i mamę razem musi powiedzieć "druga Kaśka" albo " jak 2 krople wody". Czasami mnie to denerwuje, ale ja już mam taki charakter. Zawsze muszę być inna od reszty i jak ktoś mówi, że wcale się nie wyróżniam od innych to źle mi z tym. Wiem, że to trochę egoistyczne myśli i że w pewnym stopniu z charakteru jestem trudna, ale szczerze to nie chcę tego zmieniać.




 W piątek mam dostać list od Orihime z Wrocławia. Już nie mogę się doczekać. Nic mnie tak nie cieszy tak list. Już mam dla niej kartkę świąteczną ( zrobioną własnoręcznie) i pewnie coś dorzucę!
Jeeejku, to będzie chyba najlepszy prezent jaki dostanę pod choinkę ;D Ja chcę już piątek PIĄTEK piętek ;D Haha
 Chce mi się strasznie śpiewać ostanio. Wszyscy mają dość mojego strasznego głosu i głooośnego, histerycznego śmiechu. Szczerze to mnie to nie dziwi. Zdaję sobie sprawę jaka ja potrafię być straszne jak chcę ;D
 Z Michalinką dziś musiałam siedzieć cały dzień. Biedna choruje i choruje...śmiałam się z nią, że za niedługo zacznie kaszleć w rytm kolędy.
Ja jestem zaskoczona, że jeszcze mnie nie zaraziła! Kurcze, ciągle się do mnie klei i nic. Nawet kataru nie mam. Niby powinnam się cieszyć, ale taka 2 dniowa choroba mi nie zaszkodzi. Przynajmniej nie musiałabym wstawać o 6 do szkoły. I przedłużyłabym sobie przerwę świąteczną! Ale nie ma tak dobrze. Jutro trzeba wstać i iść prosto na niemiecki, którego nie trawię. Czwartek jest dla mnie najgorszym dniem w tygodniu. Totalna masakra. Coś czuję, że jutro będą miała dużo myśli, żeby nie dotrzeć do szkoły, ale na jakieś wagary ;D Ale nie, obiecałam mikołajowi, że będę grzeczna ;( ;D






Czekam z niecierpliwością na śnieg. Nie lubię deszczu! W żadnym stopniu pogoda nie zachęca do wyjścia na spacer, dlatego całymi dniami siedzę na tyłku w domu. Nie byłam na meczu koszykówki, ani na innym planowanym wypadzie. Kurcze, chyba trzeba to zmienić.
Trzymajcie się!
Koizumi <3