środa, 15 kwietnia 2015

Gdy słońce świeci...

Hej ♥
Po długim czasie siedzenia w domu, w niedzielę wyszłam sobie z Kariną pochodzić, porozmawiać.. ogólnie przewietrzyć się trochę. Od czasu do czasu trzeba się spotkać z kimś z kim można otwarcie porozmawiać i pośmiać się. Tak jak już tradecja głosi, każde moje spotkanie kończy się we włoskim ogrodzie. Lubię to miejsce. Mimo, że za każdym razem jest takie samo, to ludzie którzy są ze mną dają mi możliwość przeżycie czegoś innego :).
Bardzo mi się podoba te zdjęcie :) Najlepsze zrobione tego dnia
Czas minął nam tak szybko, że jak spojrzałam że z 14 zrobiła się 17.20 zaczęłam aż biec na autobus xD.I jeszcze Karina na końcu " ohh jedzie OW......" a ja " jak chcesz nim jechać to jedz" a ona " o super to pa" hahah zerwała się i pobiegła za tym autobusem. Jeszcze takiego nagłego pożegnania nie miałam :D
Kariny zabaw z edytorem xDD To takie kawaiii xd
 A co tam u mnie? Jak mi dni mijają?
Mogę powiedzieć, że nie jest źle. Doły które miałam raczej już minęły. Teraz żyję taką obojętnością, że aż przerażam tym ludzi. Całkiem niedawno usłyszałam że jestem chamska i niemiła. Oh, losie!
Dni spędzam z Michalinką :) Razem sobie mieszkamy na 2 piętrze domu i wreszcie mogę zobaczyć jak to jest, mieszkać samemu, bez rodziców. Super sprawa. Oprócz tego, że trzeba sprzątać ( mój życiowy problem!).
 Opowiem wam co się działo wczoraj w nocy. Umarłam ze śmiechu po fakcie. A więc
Około 22 chciałam iść do łazienki się przygotować do spania, ale nagle usłyszałam wodę wlewającą się do wanny i jakieś kroki. Zaczęłam panikować i się trząś. Złapałam szybko za telefon i napisałam do mamy, któa była piętro niżej w sypialni:
JA : Śpisz?
ONA: Nie
JA:  Bo boję się wejść do łazienki, bo słyszałam wodę i w ogóle... Ratuj, nie żartuje hahaa
ONA: Dziadek zagotował wodę i do w grzejnikach tak słychać, daj na luz
JA: ... Umrę..., ale pamiętajcie że bardzo was lubiłam i część mojego spadku dajcie biednym dzieciom
ONA: Twoja ostatnia prośba zostanie spełniona.
Hehe. Nie ma to jak sms-owanie z mamą :D
Ale wiecie co? 
Weszłam tam i ....
Żyję..!!!

Hahaahah xd zaciesz na całęgo i heja!

 Dziś byliśmy z Urzędzie Pracy z klasą i dowiedziałam się kilka rzeczy osobie. Z moich wyliczeń wynika że w 70% pasuję do profilu ekonomicznego i że jestem introwertykiem. Wyszło że powinnam pracować w wolnym zawodzie.... szok. 
I tak skończę w Maku xD
Jak jechałam do tego urzędu spotkałam w autobusie znajomego z gimnazjum. Nieźle się uśmiałam i umówiliśmy się na ognisko które mamy zrobić z resztą znajomych. Będzie tak śmiesznie..Już nie mogę się doczekać. Choć w tym momencie będę mogła się cofnąć myślami do przeszłości, które suma sumarum nie była taka zła. Na pewno częściej byłam szczęśliwa.
Na ten weekend nie mam zbytnio dużo planów. Tylko w sobotę idę na mecz, jeśli nie będzie padać. Powinno być zabawnie!
A teraz spadam się obijać dalej ♥
Bravo Karina fotografie!♥
Koizumi ;)