sobota, 1 marca 2014

Ptaszki śpiewają, słońce świeci, a ja i tak nie mam humoru!

Hey!
Co tam u Was słychać? Mam nadzieję że wszystko w porządku :)
Ostatni tydzień był jakiś dziwny, zaczął się świetnie..wagarami z Mariolą, śmiechem radością...ale nie skończył się tak jak oczekiwałam. Mariolka się rozchorowała i zostałam sama w tej mojej małej szkole...Powiem Wam szczerze, że planowałam również się rozchorować bo dni, które ostatnio spędziłam sama tam, strasznie mnie zasmuciły. Zdałam sobie sprawę że tak na prawdę jestem sama i to chyba z własnego wyboru, nie? Gdybym chciała to bym mogła to zmienić, przynajmniej tak mi się wydaje...Ale nieważne! To co było nie wróci, trzeba myśleć pozytywnie! W końcu to nie koniec świata...za parę miesięcy zmiana szkoły i środowiska, więc wszystko się zmieni!






Dzisiaj miałam strasznie uciążliwy dzień, na początku musiałam pilnować moją siostrę cioteczną, nie jest dla mnie to bardzo trudne, świetnie sobie z nią radzę, poza tym nie jest już taka mała i wystarczą jej 2 lalki i trochę uwagi :)
Później postanowiłam posprzątać trochę, bo w końcu trzeba...i znalazłam mój pamiętnik który pisałąm w 2 klasie gimnazjum, rok temu, kiedy jeszcze nie wiedziałam że miałam wszystko czego teraz pragnę, no i chyba to mnie dobiło. Ale szybko się pozbierałam, bo mój brat mnie rozśmieszył pewną sytuacją...
wszedł do pokoju i powiedział mi że od dzisiaj zacznie o siebie dbać, chodzić na siłownię, biegać....
i wtedy taką miałam bekę że przez resztę dnia jak tylko na niego patrzyłam to się śmiałam...
Poprawił mi trochę humor, zawsze to robie kiedy jestem smutna albo jak wpada do pokoju i widzi że płaczę albo coś. Nigdy nie pyta co się stało i chyba dlatego tak bardzo z tej strony go lubię :) Zawsze się z nim kłócę, bije, wyzywam..ale kiedy przychodzi co do czego to wie co zrobić żeby coś poprawić nawet troszeczkę..nie wiem skąd on ma tą umiejętność, przecież ja mu nic nigdy nie mówiłam!

HM..w tłusty czwartek nie było szaleństwa,... co rok mama latała po kuchni pichciła a w tym roku kupiła parę pączków i strajkowała, wszyscy myśleli że jest chora, że ma grypę bo to do niej nie podobne...ale mój brzuch jej serdecznie dziękuje xd heheheehe.












Ostatnio z produktów Avon kupiłam sobie 2 mgiełki:
 KWIAT WIŚNI
Czy polecam? - Tak
Często używam?- Nie bo posiadam inne, które według mnie są lepsze
Jaka jest jej cena?- Ja kupiłam za 7.99zł (według mnie cena jest bardzo niska, jak na mgiełkę która pachnie lepiej od owocowych)
Czy się utrzymuje?- Nie, tak jak większość mgiełek. Jednak żeby się odświeżyć w ciepłe dni jest idealna, nie jest za słodka.. ani jej zapach nie jest super kwiatowy i to w niej lubię.
Jak ją oceniam?- 7\10

 MGIEŁKA PLANET SPA-CZERWONA.
Czy polecam?- Bardzo! Mój ulubieniec miesiąca :)
Często używam?- Tak! Mam ją 2 tygodnie, i już połowy nie ma!
Jaka jest jej cena? - ja dałam za nią 9.99zł
Czy się utrzymuje?- nie długo, ale dłużej od "kwiat wiśni"
Jak ją oceniam? 8.5\10
Ma specyficzny zapach..nie wszystkim się podoba tak bardzo jak mi , ale ja go uwielbiam...nie wiem czemu ale czuję że ten zapach pokazuje moje cechy charakteru haahah wiem, dziwne!


Na jutro nie mam planów, w końcu lepiej nie planować! Trochę się pouczę..może wymyśle jakiś konkretny temat na tego bloga..i chyba jutro będzie taki mix moich ulubieńców ostatnich miesięcy....będą to kosmetyki, rzeczy, ubrania..itd...
Więc zapraszam <3
Dobranoc,
Koizumi 

poniedziałek, 24 lutego 2014

Niepozorne wagary





Hej!
Co tam u was? Mam nadzieję że dobrze, bo u mnie zaczęło się układać. Dzisiaj był bardzo śmieszny i radosny dzień dla mnie i mam nadzieję po raz kolejny, że nie zepsułam wam tą informacją humoru. Wiem jak to jest kiedy u Was nie jest zbyt fajnie i czytając notkę tego typu czujecie się zle. Znam to, bo ja czytam sporo blogów i kiedy mam zły humor i patrzę na świetne, radosne przeżycie opisane w notce to czuję się jeszcze gorzej. Więc niezależnie od waszego humoru was przepraszam :)
Po tytule mojego bloga możecie przeczytać że to jest mój pamiętnik więc...
Dzisiaj byłam z Mariolką na wagarach i poszłyśmy do galerii. Najpierw  do łazienki i po nieudanej próbie zrobienia sobie zdjęcia wyszłyśmy.
Mariola jest zawsze głodna więc musiała coś zjeśc zmuszając mnie w tym samym czasie żebym ja też się nie wahała i uległa pokusie :)
Żeby było jasne ...NIE, NIE ODCHUDZAM SIĘ. Choć powinnam, nie robię tego. Przestałam się moją wagą przejmować, bo mam 15 lat i w moim wieku muszę się przejmować ważniejszymi rzeczami niż liczeniem kalorii.
Poszłyśmy do KFC i usiadłyśmy przy stoliku, Koizumi nie umie siedzieć i nic nie robić, więc wymyśliła że Mariola ma ją nagrywać.
Co nagrała?
Mnie podającą instrukcje obsługi "jak używać keczupu"
Noi mam filmik, ale ze względu na to że niestety wyszłam okropnie nie wrzucę go tu, jednak się nie poddam i będę się starać nagrać coś fajnego, może mi się uda? Kto wie!
Wynik mojego dzieła keczupowego jest na tym właśnie zdjęciu ;)
Zdolna jestem prawda? hehe
Mariolka nie była gorsza i nakręciłam filmik pod pt "Mariola  i Coca Cola" Nawet się rymuje!









Po KFC zdecydowałyśmy że przejdziemy do innej większej galerii w której było bardzo przypałów. Cały czas robiłyśmy jakieś głupie filmiki i powiem wam że strasznie lubię mówić do kamery, aż serio, zastanawiam się czy niw zainwestować pieniędzy z bierzmowania właśnie na kamerę.
Gdy nam się filmiki znudziły poszłam z nią na "sesję".
Zdjęcia mi się na prawdę bardzo podobają! Pierwszy raz mogę stwierdzić że wyszłam na nich fajnie :) A wy jak uważacie?

 
Oj było bardzo przyjemnie choć cały dzień chodziłam i teram mam odciski na stopach. Szkoda że ten czas tak szybko minął. Powiecie pewnie że przecież nie ma problemu, bo mogę zerwać się z lekcjii częściej jednak ja nie jestem osobą która szkolę olewa i ma gdzieś wyniki jakie w niej osiągam. To jest ostatnia klasa i  staram się jak najlepiej. Heh, oczywiście mam świadomość że za niedługo dzień wagarowicza :) więc będzie nie jedna okazja :)
 Jutro niestety muszę wstać do szkoły i strasznie mi się nie chcę choć lubię wtorki, mam takie lekkie zajęcia na których nie ma tragedii oprócz MATEMATYKI :( tam nawet jak umiem przekonuje się że jednak nic nie umiem hheheeh xd Idę umyć włosy,

 PS: podajcie mi tematy na następne notki w komentarzach bo nie mam już pomysłu!
Życzę wam przespanej nocy
 Koizumi <3