środa, 14 stycznia 2015

Tydzień pełen niezrozumianych emocji

Hej wam! :33
Jak wam minął tydzień?
  Czas leci szybko....baaardzo szybko. Czasami to nawet nie zdążę się obejrzeć a już zaczyna się weekend :)
Przez cały tydzień pisałam notki zgodnie z tym co napisałam w ostatnim poście..czyli regularnie wchodziłam na blogger..dodawałam date..godzine itd...ale...dziś po przeczytaniu całości..okazało się, że to nie jest jednak to, co chciałabym dodawać na bloga. To robi się nudne już po pierwszym poście. Więc odpuszczam sobie pamiętnikowe pisanie i zostawię sobie je tylko dla siebie w papierowym pamiętniku :)


 Hm więc...co się u mnie działo?
W sumie nic takiego konkretnego :) Całe dnie przesiadywałam przed kompem w 4 ścianach z nadzieją, że coś jednak uda mi się zrobić...ale nie..nie udało się. Jedynie wczoraj pogodna powaliła mnie na kolana. Było tak pięknie, że aż chciało się żyć. Spacerowałam sobie cały dzień z słuchawkami w uszach. Nie ukrywam, że czasami się zapominałam...i śpiewałam sobie pod nosem idąc ulicą ;D Na szczęście moja okolica świeci pustkami i nikt tego nie słyszał (taką mam nadzieję). Oby taka pogoda powtórzyła się niebawem. Nie mam ochoty już na siedzenie w domu!! To jest już męczące!
 Będąc na spacerze musiałam...po prostu musiałam skoczyć do drogerii po jakiś kosmetyk ;c ( uzależnienie) miała to być kolejna szminka...ale mam już ich tyle...że szok, dlatego tym razem wybrałam peeling do ciała o zapachu pomarańczy. Nawet nie wyobrażacie sobie tego, jak pięknie pachnie. Wczoraj spędziłam cały wieczór wąchając samą siebie xDD ( wiem, co się leczy)

Coś czuję że kupię jeszcze truskawkę albo wanilie <33




Miałam bardzo ważną rozmowę z moim tatą...BARDZO xD Udało mi się powiedzieć to co mam do powiedzenia i wynegocjować wycieczkę do Włoch! Cieszę się strasznie że jadę. Coś czuję, że to będzie podróż mojego życia. Z Izką ( klasową wariatką) wszystko będzie radosne i nie będzie mi się na pewno nudzić. Mam być jej tłumaczem w każdej sytuacji. Śmiejemy się, że ona poderwie jeszcze jakiegoś włocha haha xD Będzie śmiesznie! No i dyskoteka w Rimini *>* nie umiem tańczyć, nawet trochę...ale.....na tą dyskotekę pójdę! Nie ma mowy, żebym nie poszła na jedną z najbardziej popularnych dyskotek we Włoszech ;D Mimo że w kostiumie kąpielowym nie pokażę się nawet tak mi rozkażą to wiem, że na plażę będę łazić non stop. Tak dawno nie był nad morzem..Ostatni raz 3 lata temu, jak jeszcze od morza miałam tylko 20 km ;D
 Więc teraz trzeba oszczędzać i tylko skreślać dni z kalendarza ...a 8 maj tak daleko ;CC


Mój głupi brat xDD Takie tam diabiełki!
Ostatnio mam straszną ochotę na książki, lody i siedzenie w parku w moich okularach...straasznie za tym tęsknie. Ale niestety to nie wróci.
Widzę, że zaczynam marudzić. Nie wiem czy wam już to pisałam...ale jestem strasznie marudna. 
Na dziś kończę notkę i coś mi się wydaję, że w weekend pojawi się kolejna! Dzis po prostu nie mogę się skoncentrować, dlatego nie napisałam wiele.
Trzymajcie się i korzystajcie z pięknej pogody
Koizumi :)