Pierwszy raz byłam na cmentarzu wieczorem, było na prawdę świetnie. Niestety nie byłam tam sama, ale jakoś obecność innych ludzi mnie uspakajała. Nigdy nie lubiłam cmentarzy i bałam się tam wchodzić, ale teraz na pewno to powtórzę, tym razem sama, bez żadnych znajomych. W tym roku przeżywałam strasznie święto zmarłych. Nie przepadam za tematem śmierci tym bardziej po utracie osoby bardzo mi bliskiej. Jednak dzisiejszy dzień mnie uspokoił, te wszystkie światełka, znicze kolorowe uspakajają duszę, czuje się świetnie po tym dniu, chociaż ....oprócz mojej przyjaciółki ...marne było towarzystwo :) :33
AH, TE KIELCE :D
W poniedziałek do szkoły.....hm....wiem że to was bardzo interesuje i że nie macie kalendarza ..:DD
W czwartek już pierwsze konkursy kuratoryjne.....no me gusta...
W święto zmarłych miałam iść raz na cmentarz i siedzieć w domu resztę weekendu nad książkami ....
Ale na razie nikt z książką mnie nie widział :<<<
Muszę się postarać nie tylko o dobre wyniki w szkole lecz także w moim życiu bo, niestety czas leci .....a ja byłam i jestem ..sama...jak ...palec...chociaż na ręce jest ich więcej :<<..






t