sobota, 7 czerwca 2014

Ulubieńcy Wiosny :D

Hei !♥
Dziś z nudów w domu umieram. Piękna pogoda, pachnie kwiatami i słońce świeci. Szkoda że nie wiem co ze sobą począć i w żadnym środowisku się nie odnajduję, myślę że wieczorem pójdę na długi spacer moją ulubioną leśną dróżką i posiedzę sobie oglądając z daleka miasto. Kocham tam chodzić i spędzać czas, może tam odnajdę wenę do pisania nowych rozdziałów i do rysowania..
Jak wam idzie czytanie moich rozdziałów??- hahaha
Hm...tematem dzisiejszej notki są moi ulubieńcy wiosny...Bez nich wiosna w moim wydaniu nie miałaby sensu! Hehe
NUMER 1
Zapach dla mnie idealny na wiosnę, zakochałam się!

 W aktualnym katalogu jego cena wynosi 14zł *chyba*, jednak ja kupiłam ją taniej...ponieważ była kiedyś taka promocja "2 w cenie 1" i zamówiłam sobie ją razem z inną roletką "little black dress" ze względu na to że już pisałam o tym drugim zapachu dziś ocenię tylko For Away- który strasznie mnie zadowolił i powiem wam że nawet sporo się trzyma.
Ocena : 9.5\10
Jeden minus jest taki że butelka jest ze szkła, a ja jestem taką niezdarą że nie dam rady cały dzień jej nosić w torebce bez żadnych szkód. Jestem pewna że ten zapach nie podoba się każdemu, dlatego jeśli ktoś nie wie jak pachnie to niech lepiej nie ryzykuje, ja zaryzykowałam i trafiłam w dziesiątkę. Zastanawiam się nad kupnem tych perfum w dużej wersji *50ml*




NUMER 2
Tanie to nie znaczy złe. Ten krem jest jeden z najtańszych kremów na rynku w każdej drogerii, jednak się bardzo, ale bardzo dobry.
"Cztery pory roku"- chcecie wiedzieć czemu w ogóle go kupiłam mając masę kremów w domu?
Byłam w Rossmanie i szukałam peelingu, ale zobaczyłam te kremy..ich kolekcja jest spora...*nieważne* i zaciekawiła mnie nazwa..
WIŚNIA JAPOŃSKA...pamyślałam sobie że kocham przecież wszystko co pachnie kwiatem wiśni więc wzięłam. Na początku nawet go nie otworzyłam myśląc że kupiłam następny krem do kolekcji który wyląduje w koszu albo w biurku na amen, ale kiedyś mi się nudziło więc testowałam różne kosmetyki i on akurat wpadł mi do ręki. Okazało się że świetnie się wchłania a zapach nie jest taki sztuczny. Jak na swoją cenę aż za dobrze nawilża. Jestem zadowolona z jego zakupu i na pewno kupie nowy, może tym razem cytrynowy?
Ocena: 8\10

NUMER 3
Tusz..u mnie z tuszami bywa różnie, rzadko się zdarza że szczoteczka mi pasuję w 100%, szczerze mówiąc nigdy takiej nie miałam. Ten tusz jest lubiany ponieważ nie skleja mi rzęs ani się nie kruszy na policzkach. Ma również dużo wad, np trzeba nakładać przynajmniej 3 warstwy, szybko schnie.
Mam go może z 2 tygodnie a już zauważyłam że długo nie pożyje.
Cena: około 18zł
Tusz Aero Volume- mogę go polecić osobą które już mają gęste rzęsy!
Ocena: 7\10














NUMER 4
Szminka Color Trend - odcień Flirt
Świetna, utrzymuje się krótko ja lubię poprawiać sobie usta. Pod szminkę nakładam troszeczkę pudru żeby się utrzymała a na nią błyszczyk bezbarwny.

Nie wyobrażam sobie wiosennych dni bez tej szminki, kocham podkreślać moje usta, bo to dodaje mi trochę charakteru, pakazuje to jaka ja jestem i dodaje mi trochę odwagi.
Cena: 9.99zł
Ocena: 8\10
Polecam dla osób które mają ładne duże usta i lubią odcień czerwono-pomarańczowy.





NUMER 5
Ostatnio pokochałam cienie. Nigdy nie przepadałam za cieniami. Uważałam że to jest przesada w codziennym makijażu. Jednak od balu gimnazjalnego zaczęłam się nimi malować i efakt mi się podoba. Może nie zawsze, ponieważ dopiero się uczę, Jestem pewna że z czasem moje powieki będę idealnie pomalowane moją kochaną lewą ręka :D
Cena: około 30zł
Ocena: 7.5\10
Ich wadą jest to że aplikator który jest w komplecie kompletnie się nie nadaję do ich nakładania. Potrzebuję pędzla.












Myślę że na tym zakończę temat moich ulubieńców. Bez nich nie czułabym się tak sobą, jak z nimi. Każda rzecz którą kupuję musi pokazywać mój charakter. Nie lubię mieć tych samych rzeczy co moje koleżanki, mówię tu przede wszystkim o perfumach. Rzadko się zdarza żebym miała takie same.

Za niedługo będzie luz. To jest ostatni tydzień popraw, pózniej tylko trzeba składać podania do szkół i można odetchnąć z ulgą. Już nie mogę się doczekać dni w których będę mogła powiedzieć do Mariolki o 8 rano przed matmą " Słoonkooooo, chodzmy lepiej na lody i na zdjęcia" i ta odpowiedz: " właśnie miałam ci to proponować"
Hahah, nie chwaliłam wam się, ale na ostatnich wagarach zgubiłam kochane okulary. Masakra jakaś, będę ślepa! Mama zagroziła mi i powiedziała że mi nie kupi nowych bo mnie ostrzegała.....ajjjjj...ta matczyna miłość -.-
Sezon na truskawki czas zacząć więc biegnę po śmietanę!!! heh ♥

Buziaki,
Koizumi

środa, 4 czerwca 2014

Obawy

Hei♥♥
Poczułam potrzebę wypisania paru rzeczy tutaj w tej notce. Będzie ona o wszystkich obawach jakie noszę w serduszku każdego dnia od jakiegoś tygodnia. Trochę ciężko mi o tym pisać, bo pisząc to myślę o tym a to sprawia że znów nie wiem co ze sobą począć.
Za niedługo wakacje, pewnie każdy skacze ze szczęścia....Juuupi itp...ale ja nie. Nie przepadam za wakacjami bo wtedy odczuwam najbardziej to że jestem samotna, że nikt mnie nie kocha i że jako jedyna będę siedzieć przed komputerem oglądając filmy o miłości i czekając na telefon który i tak jest bardziej cichy od nocy. 

Wakacje dla mnie są męką, karą a nie wynagrodzeniem za to że chodziłam do szkoły ały rok i sumiennie się przygotowywałam. Znając życie znów w wakacje strace mi najbliższe osoby  i na prawdę będę sama. Każdy będzie zajęty swoimi związkami....przyjaźniami i nikt nie pomyśli że właśnie Koizumi zamknęła się w 4 ścianach i ma w sercu głuchy krzyk. Teraz jest szkoła i tego tak nie odczuwam, codziennie spotykam Mariolkę i inne osoby które krążą koło mnie, ale w wakacje tego nie będzie. Będę musiała jakoś sobie radzić, może kupić sobie rower i wędrować po Kielcach? Albo wymyślić sobie jakieś inne zajęcie...może poszukać jakiś fajny kurs plastyczny...? No nie wiem, coś będę musiała wymyślić. Nie jestem osoba która lubi "wtrącać się" w jakieś grupki dlatego nigdy nie umawiam się z grupką która trzyma się razem. Pozostała jeszcze Wika, ale przecież nie spędzę z nią całego lata, bo ona mieszka za daleko i może uda nam się najwyżej 2 tygodnie zagospodarować że ja pojadę na tydzień do niej ona na drugi....ale....to jest krótko...tylko 2 tygodnie a wakacje trwają 2 miesiące!
Gdyby ktoś teraz spytał jak się czuje i co się u mnie dzieję, powiedziałabym że jest wszystko  porządku, bo jest! Teraz nie czuję się zle, ale wszystko się może zmienić za 3 tygodnie. Nie chcę tego....tak bardzo się obawiam. Muszę wcześniej coś zaplanować i pamiętać że jak pojawią się nowe przyjaznie to że muszę tą osobę dobrze poznać....za bardzo się zawiodłam na niektórych osobach, nie chcę tego powtarzać...

Mam jeszcze troszkę czasu na przemyslenie mojego palnu działania aby nie być samotną osobą, tak jak przez połowę mojego dzieciństwa.
A wy co mi polecacie? Oprocz oglądania filmów, anime i czytaniu- bo to robię codziennie niezależnie od humoru, stanu zdrowia itd.
Jestem silną osobą i wiem że sobie poradzę jakoś...tym bardziej że mam wielkie chęci !♥♥
Moje marudzenie dobiegło końca..*hehe*
Skopiuje wam piękny wiersz który ja kocham, który wisi na mojej ścianie <3 i który miał być w wyjątkowej notce ale dodam go teraz <3 bo tak bardzo mnie pociesza choć jest w cholere smutny!
Tylko osoby wrażliwe, bardzo wrażliwe jak ja potrafią zrozumieć co w nim jest magicznego!

Jarosław Borszewicz

Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.

Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.

Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.

Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.

Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.

Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…


Życzcie mi powodzenia.
Milion buziaków,
Koizumi ♥♥

niedziela, 1 czerwca 2014

Moja pandowe marzenia

Hei♥
Dawno mnie tu nie było, stęskniłam się. Serio, gdy nie piszę i nie czytam komentarzu to odczuwam tęsknotę. Nie potrafiłabym przestać blogować. Miałam sporą przerwę bo czekało mnie sporo obowiązków a wczoraj miałam bierzmowanie. Uzbierałam sporą sumkę pieniędzy i po odliczeniu kosztów imprezy zostało jeszcze sporo. Starczy mi na dużo rzeczy ale najważniejszy cel to nowy komputer...myśle o laptopie bo teraz też mam laptopa i jest bardzo wygodny xd i oczywiście o aparacie na zęby. Wiem że jeszcze mam dostać 2 prezenty. Czyli paletę kolorów i tableta! OJ.....wreszcie będę mieć coś, o czym dawno "marzyłam"..
Lecz w głębi duszy modliłam się żeby dostać coś w pandy! Kocham pandy mogłabym mieć pandę w domu. Pandy są idealne, ""małe"miśki! <3
Oto rzeczy które planuję sobie kupić:


To było zawsze moje marzenie, mieć wszystko z pandy! Jeszcze muszę znaleźć portfel do kompletu :DD

Hm...ale pomijając temat pand...
Co tam u Was?
U mnie jest okay, nawet bardzo. Ostatnio nie mam problemu i cieszę się tym co mam, choć wiem że mam niewiele. Z miłością...przyjaźnią ...nie mam prawie styczności.....dla mnie przestało to chyba istnieć. Może dlatego że mam 16 lat i nie chce robić z siebie idiotki jak 80% nastolatek?
Dziś wybieram się do Wiki ciekawe czy bardzo będzie nam odbijać! Dawno jej nie widziałam więc mamy sobie duuuużo to opowiedzenia. Mam nadzieję że nie będziemy płakać i śmiać się w tym samym czasie i że będziemy wariować jak zawsze!
Pozdrawiam Was! Trzymajcie się! Obiecam że dam o sobie znać za niedługo! Brat jedzie na wycieczkę tygodniową więc będę mieć święty spokój i wolne miejsce gdzie będę mogła się skoncentrować i napisać nowe rozdziały mojej książki która podoba się niektórym że czytają ją nałogowo i to daje mi siłę i inspiracje! 
Dzięki że jesteście!
Koizumi ♥