wtorek, 2 września 2014

Rozpoczęcie roku szkolnego- rozpoczęcie wykończenia

Hei <3
Tak ...wiem... dawno mnie nie było. Dawno nie dodawałam rozdziałów ani nic. To wszystko przez mój internet który ostatnio szwankuje. Nawet na telefonie ciężko jest wejść na facebooka. Lecz nie poddaje się!!! W końcu trzeba walczyć! Niestety mój dom ma dziwne położenie i zasięg internetu jest różny. Cóż! Teraz jestem i opowiem wam troche o tym jak przeżyłam pierwsze 2 dni szkoły (przeżyłam). W szkole do której teraz chodzę mam mało znajomych. W klasie żadnych. Ogólnie jedyne osoby które znam w miarę dobrze to Olga i Klaudia. Są też inne znajome twarze z poprzedniej szkoły ale znam ich tylko z widzenia. Nie narzekam. Mogło być gorzej. Mogłabym nie znać nikogo. Na rozpoczęciu roku szkolnego było w miare fajnie. Dziewczyny same do mnie podeszły a teraz mam nawet z kim siedzieć (chociaż tyle). Niestety przydzielono mnie do grupy znającej niemiecki.....szkoda tylko że nie umiem się przedstawić. Mam dużo, prawie połowe zajęć na komputerach. W sumie to dobrze, wreszcie naucze się ich obsługiwać. Hahha, tak ....przyznaję się bez bicia....jestem kompletnym zerem jesli chodzi o informatykę i pracę w jakiś programach...br...
Na przerwach niewiele robię. Głównie to szukam sal. Mam ogromną szkołę. Czuję się w niej jak w liceum w Ameryce. Jak w high school musical (haahahh). Brakuje tylko tańców i śpiewu...noi wysportowanych chłopaków (haahah nie, to nie hejt na chłopaów....choć... zastanowiłabym się).
Na razie nie jestem w stanie powiedzieć czy klasa jest fajna, czy się w niej dobrze odnajduje itd... bo przecież znam ich tylko 2 dni... ale myślę pozytywnie w tej sprawie.
Coś się zaczyna i to mnie cieszy :) Cztery ciężkie lata nauki przede mną.. aż 5 przedmiotów zawodowych...ojoj...;DD
Jutro zaczynam wf'em...czyli lekcją której najbardziej się obawiam. Nienawidzę sportu i wszystkiego co z nim związane chyba że chodzi o jakich fitness czy gimnastykę ;D
Trzymajcie za mnie kciuki ;DD

Dziś nie dodaję żadnych zdjęć. bo tak bardzo brak mi czasu i chęci do tego żeby je zrobić że szok. Nawet inspiracji do nowych rozdziałów nie mam . Dlatego Robert z Julką muszą czekać aż im wymyślę nowe kłótnie xDD Mój plan żeby skończyć tom 2 wciągu wakacji nie wypalił ale to nić, w końcu nie ma się co śpieszyć. Co do drugiego bloga z opowiadaniem to mam kilka pomysłów. Nowa szkoła pomoże mi w tym xDD Ale potrzebuje trochę czasu. Dziś na przykład jestem wykończona. Wstałam o 5:30 a o 6.30 byłam już w autobusie. Istna masakra. Do tego praca domowa już 1 dnia...czyli praktycznie jestem bez życia.... nie nudzi mi się chociaż. Mam co robić, choć wole moje obierniczanie się godzinami i pisanie rozdziałów niż przepisywanie jakiś zasad BHP w pracowni ekonomicznej -.- . Dobra! Nie ma co narzekać! Nie jest tak źle, przyzwyczaję się i postaram się znaleźć czas na wszystko.
No to to tylę...Jeśli macie pytania to możecie pisać w komentarzach to odpiszę na nie w najbliższej notce, która pojawi się w weekend na podsumowanie tygodnia ;DD
Trzymajcie się cieplutko :*