sobota, 15 lutego 2014
Urodziny Olgi!
Hey
Dzisiaj, jak wiadac po tytule bylam u Olgi na urodzinach. Pierwszym problemem jaki się pojawił był ten że nie miałam dla niej prezentu, więc pojechałam do pasażu ze świadomością że w 1 godzine przed imprezą nie znajdę nic :p Więc się zdenerwowalam i kupiłam zwykłego kwiatka i ptasie mleczko...ale nieważne pominiemy ten temat! hehe....
Na początku było na prawdę fajnie, każdy pił z umiarem i ogolnie było przyjaemnie, jak na każdej imprezie coś musiało pójśc nie tak jak trzeba. Pojawił się "nie proszony" gość i przez jakiś czas była taka cisza i nie miła atmosfera -.- jednak pózniej udało się jego pozbyć i do końca wszystko było w porządku. Ja byla strasznie niewyspana bo całą noc nie mogłam usnąc, więc siedziałam na krześle i tylko patrzyłam i sluchałam tematow innych..ale bylo przyjemnie, zawsze lepiej niż leżenie przed telewizorem :)
Zdjęcia zostaly zrobione telefonem koleżanki więc przepraszam za jakość :)
Jutro ostatni dzień ferii, dziwnie się z tym czuję. Chce wrocić do szkoły ale przyzwyczailam się do wstawania o 12....! Mam też świadomość że zaczął się nowy semestr, że to ostatnie chwile z moją klasą, bedzie mi troszkę przykro, nawet bardziej niż trochę.
Nowy semestr to znaczy.....nauka..nauka...egzaminy -.- wybór szkoły ....wiem że teraz będzie piekło.
Ale każdy przez to przeszedł więc nie będę się tym tak przejmować!
Jutro może porobię zdjęcia mojego pokoju jak w nim posprzątam! I napisze o tym notkę ale nic nie obiecam bo lekcje też się same nie zrobią ;) HEH!
Miłego wieczorku,
Koizumi!
piątek, 14 lutego 2014
Valentine's Day- to be alone!
Cześć!
Dzisiaj nie będę sie rozpisywac na temat "Jak ja nienawidzę walentynek" bo prawda jest taka że ja tego swięta nie obchodzę i można powiedzieć że nie czuje nienawiści.
Dla mnie te święto jest słodkie, wszystkie te skwaszone miny chłopaków którzy wstydzą się dać jakiś prezent albo wyznać milość. Albo dzisiaj była taka śmieszna sytuacja dla mnie..bo jak widzę jakiegoś "DRESA" z różą słuchającego rapu na fulla na głównej ulicy...no...to jest trochę dziwny albo nietypowy widok.
Walentynki są dla zakochanych a większość ludzi i tak siedzi w domu przed komputerem, telewizorem i je jakies słodycze, mało osób świętuje. Są tez osoby "szczęśliwie" zakochane, np. małżeństwa które nawet nie wiedzą że dziś walentynki....bo praca ich wchłonęła kompletnie.. Na przykład moja mama -.- tak jest zakręcona i zamyślona że dzisiaj myślała że jest sobota i dowiedziała się że dzisiaj jest świeto zakochanych tylko po obejrzeniu wiadomości....i te zaskoczenie ..."ło dzisiaj juz 14 za 6 dni wypłata" haahah serio xd załamałam się!
Ja dziś nie narzekam..wcale nie będę płakac z powodu ze jestem sama. Chyba nauczyłam się już być w takim stanie i gdyby pojawił się jakiś chłopak moja rutyna ległaby w gruzach haahah xd Jeden plus samotności to to że nie muszę wydawać pieniędzy na prezent...ulga! Nie muszę również udawać w ten dzień miłej i ogólnie nie muszę udawać że w moim związku jest okey i że te święto jest świetne :)
Cieszę się że nie mam z tym problemów, ale czasami no...trochę mi brak osoby z którą mogłabym dzielić coś więcej niż tylko zainteresowania ;p
Dzisiaj jak sobie siedziałam w Zielonej Budce i jadłam lody z koleżankami m.in. z Klaudią teraz pewnie to czyta więc (pozdrawiam cię kochanie <3) - przepraszam poniosło mnie haha!
No więc siedziałam sobie i pomyślałam sobie co to za historia z tym Św. Walentym i właśnie teraz szukam informacji .....Znalazłam to..:
Walenty z wykształcenia był lekarzem, z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim . Cesarz za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie w wieku od 18 do 37 lat. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”.
Czytając to miałam ochotę przeczytać list miłosny, ale niestety nie ma go opublikowanego.chyba dlatego że to jest legenda i nie ma pewności że to na prawdę się wydarzyło! Szkoda lubię czytać takie rzeczy! Albo jakieś stare pamiętniki! Super <3
Wiem że ta notka jest krótka i że wcześniej pisałam więcej ale wtedy miałam tematy które mi wysyłaliście na asku albo po prostu na facebooku pytałąm się niektórych znajomych. Jak ktoś z was ma pomysł na notkę niech piszę w komentarzach chętnie napiszę notkę "na rządanie"
W planach mam notkę o:
-podsumowanie ferii
- moje spacery
- jakiś outfit
-mój pokój
- Koizumi gotuje
I wiele innych ale na takie notki są potrzebne zdjęcia! A ostatnio nie mam czasu na zdjęcia...i trochę lipa :(
Od dzisiaj chyba się ogarnę i zacznę fotografować wszystko żeby pózniej nie było problemu, ale "problem" i tak będzie bo nie mam dobrego aparatu :( coś muszę wymyślić <3
Może macie pomysł?
Dobranoc :*
Dzisiaj nie będę sie rozpisywac na temat "Jak ja nienawidzę walentynek" bo prawda jest taka że ja tego swięta nie obchodzę i można powiedzieć że nie czuje nienawiści.
Walentynki są dla zakochanych a większość ludzi i tak siedzi w domu przed komputerem, telewizorem i je jakies słodycze, mało osób świętuje. Są tez osoby "szczęśliwie" zakochane, np. małżeństwa które nawet nie wiedzą że dziś walentynki....bo praca ich wchłonęła kompletnie.. Na przykład moja mama -.- tak jest zakręcona i zamyślona że dzisiaj myślała że jest sobota i dowiedziała się że dzisiaj jest świeto zakochanych tylko po obejrzeniu wiadomości....i te zaskoczenie ..."ło dzisiaj juz 14 za 6 dni wypłata" haahah serio xd załamałam się!
Ja dziś nie narzekam..wcale nie będę płakac z powodu ze jestem sama. Chyba nauczyłam się już być w takim stanie i gdyby pojawił się jakiś chłopak moja rutyna ległaby w gruzach haahah xd Jeden plus samotności to to że nie muszę wydawać pieniędzy na prezent...ulga! Nie muszę również udawać w ten dzień miłej i ogólnie nie muszę udawać że w moim związku jest okey i że te święto jest świetne :)
Cieszę się że nie mam z tym problemów, ale czasami no...trochę mi brak osoby z którą mogłabym dzielić coś więcej niż tylko zainteresowania ;p
No więc siedziałam sobie i pomyślałam sobie co to za historia z tym Św. Walentym i właśnie teraz szukam informacji .....Znalazłam to..:
Walenty z wykształcenia był lekarzem, z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim . Cesarz za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie w wieku od 18 do 37 lat. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”.
Czytając to miałam ochotę przeczytać list miłosny, ale niestety nie ma go opublikowanego.chyba dlatego że to jest legenda i nie ma pewności że to na prawdę się wydarzyło! Szkoda lubię czytać takie rzeczy! Albo jakieś stare pamiętniki! Super <3
Wiem że ta notka jest krótka i że wcześniej pisałam więcej ale wtedy miałam tematy które mi wysyłaliście na asku albo po prostu na facebooku pytałąm się niektórych znajomych. Jak ktoś z was ma pomysł na notkę niech piszę w komentarzach chętnie napiszę notkę "na rządanie"
W planach mam notkę o:
-podsumowanie ferii
- moje spacery
- jakiś outfit
-mój pokój
- Koizumi gotuje
I wiele innych ale na takie notki są potrzebne zdjęcia! A ostatnio nie mam czasu na zdjęcia...i trochę lipa :(
Od dzisiaj chyba się ogarnę i zacznę fotografować wszystko żeby pózniej nie było problemu, ale "problem" i tak będzie bo nie mam dobrego aparatu :( coś muszę wymyślić <3
Może macie pomysł?
Dobranoc :*
poniedziałek, 10 lutego 2014
Maseczki domowej roboty- hair and face!
Hei kochani!
Dzisiaj wreszcie znalazłam czas żeby tu wpaśc, coś napisać, czymś się podzielić.
Ostatnio, od kiedy moja koleżanka sobie pojechała do domu nie mam co robić, więc siedzę na internecie sporo czasu! I dzisiaj czytając bloga pewnej dziewczyny która pokazywała swoje nowe kosmetyki, pomyślałam sobie czemu mnie na to wszystko nie stać? haha. Większośc dziewczyn w moim wieku tak dba o cerę i ogólnie o wygłąd że czuję się czasami inna, ale nie wyjątkowa. Postanowiłam to jakoś zmienić. Nie będzie to ode mnie wymagało wysiłku czy znajdywania czasu, bo i tak nic nie robię cały dzień. Od dzisiaj będę systematycznie robiła sobie maseczki, dbała o cerę i pomyslę nad aparatem na zęby, którego tak bardzo unikałam.
Dziś zdecydowałam że zrobię sobie jakąś domową maseczkę, był problem...ponieważ w moim życiu zrobiłam tylko jedną maseczkę, ale to było dawno kiedy jeszcze mieszkałam we Włoszech.
Więc żeby się nie pogubić tutaj, ponieważ znalazłam wiele ciekawych przepisów podam wam najpierw ten który już kiedyś wypróbowałam!
Włoska maseczka z pomidorów – jednego dojrzałego, soczystego pomidora, obieramy ze skórki i miksujemy z dwoma łyżkami jogurtu; można także dodać łyżeczkę gliceryny *ja użyłam kremu zwykłego z gliceryną* Nakładamy na twarz na około 10 minut. Zmywamy ciepłą wodą.
Co prawda ja nie mam trądziku, ale kiedy koleżanka mnie poprosiła żebym z nią ja wypróbowała nie mogłam się oprzeć! Zagapiłam się z nią i trzymałam na twarzy o 6 minut więcej ale nic mi się nie stało, więc nie może zaszkodzić bo przecież nie ma w niej ani curry, cynamonu czy papryczki! Skóra po tej maseczce jest dziwna, nie wiem czy to "pomaga" na trądzik, ale mi bardzo dobrze wygładziło skórę i znikły mi rumieńce, które zawsze mi towarzyszą i których tak bardzo nie lubię! Kiedy będzie sezon na pomidory i one będą lepsze ponownie, po latach zrobię sobie te maseczkę :) Mam do tego 100% pewność.
Maseczka z ogórka
Maseczka z marchewki
Maseczka (peeling) cukrowy
Potrzebujemy:
Zabieg można powtarzać nie częściej niż co 3 - 4 dni.
Maseczka cynamonowa

Działanie :
-wygładza i rozjaśnia cerę
-rozjaśnia przebarwienia skórne i plamki potrądzikowe
-dokładnie oczyszcza pory i je zwęża
-eliminuje wypryski i zapobiega przerostowi blizn
-odmładza ;)
Składniki:
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki jogurtu lub od biedy z mleka
(z jogurtem,bądź mlekiem,bo złagodzą piekielne działanie cynamonu)
Wykonanie :
Mieszamy składniki i nakładamy na twarz omijając okolice oczu i ust.
To będzie też jedna z tych maseczek które łatwo zrobić i które ja wypróbuję. Czytałam opinię na temat zastosowania tej maseczki i skutków i powiem wam że się przeraziłam, pod żadną inna maseczka nie było tyle komentarzy...
Efekty podobno, według osób które próbowały są świetne! ALE SKÓRA SZYPIE, JEST CZERWONA, NIEDOWYTRZYMANIA!
Więc troszeczkę się boję, ale jak efekty są aż takie dobre to czemu nie spróbować?
Na dobrze umytą i osuszoną twarz nakładamy papkę z drożdży rozpuszczonych w niewielkiej ilości mleka z dodatkiem kilku kropel oliwy z oliwek. Po 20 minutach zmywamy ciepłą, najlepiej przegotowaną wodą. Dla uzyskania jak najlepszych efektów zaleca się stosowanie tej maseczki na trądzik przynajmniej raz w tygodniu. Drożdże są bardzo przyjazne dla skóry i są chyba najczęściej polecanym sposobem na trądzik
WŁOSY:
1. MASKA BANANOWA- włosy bardziej elastyczne
b) Woda z ogórkiem zielonym
– przegotowaną lub mineralną wodę mieszamy ze startym ogórkiem (bardzo
ważne: nie odsączamy soku!). Namoczonym wacikiem nanosimy na trądzik.
Ogórek ma działanie łagodzące, zwężające pory i nawilżające.
Dzisiaj nie zrobiłam żadnej domowej maseczki ale wypróbowałam maseczkę którą kiedyś zamówiłam w Avonie, bardzo dawno jej nie używałam więc chciałam ponownie zobaczyć.
Dzisiaj wreszcie znalazłam czas żeby tu wpaśc, coś napisać, czymś się podzielić.
Ostatnio, od kiedy moja koleżanka sobie pojechała do domu nie mam co robić, więc siedzę na internecie sporo czasu! I dzisiaj czytając bloga pewnej dziewczyny która pokazywała swoje nowe kosmetyki, pomyślałam sobie czemu mnie na to wszystko nie stać? haha. Większośc dziewczyn w moim wieku tak dba o cerę i ogólnie o wygłąd że czuję się czasami inna, ale nie wyjątkowa. Postanowiłam to jakoś zmienić. Nie będzie to ode mnie wymagało wysiłku czy znajdywania czasu, bo i tak nic nie robię cały dzień. Od dzisiaj będę systematycznie robiła sobie maseczki, dbała o cerę i pomyslę nad aparatem na zęby, którego tak bardzo unikałam.
Dziś zdecydowałam że zrobię sobie jakąś domową maseczkę, był problem...ponieważ w moim życiu zrobiłam tylko jedną maseczkę, ale to było dawno kiedy jeszcze mieszkałam we Włoszech.
Więc żeby się nie pogubić tutaj, ponieważ znalazłam wiele ciekawych przepisów podam wam najpierw ten który już kiedyś wypróbowałam!
Włoska maseczka z pomidorów – jednego dojrzałego, soczystego pomidora, obieramy ze skórki i miksujemy z dwoma łyżkami jogurtu; można także dodać łyżeczkę gliceryny *ja użyłam kremu zwykłego z gliceryną* Nakładamy na twarz na około 10 minut. Zmywamy ciepłą wodą.
Maseczka z ogórka
- Ogórek cały ze skórką pokrojony w plasterki układamy na twarzy, pozostawiamy na 10 - 15 minut.
- Zmywamy maseczkę wodą.
- Bardzo prosta, jutro rano jak wstanę biegnę do sklepu po ogórki xd heheh
Maseczka z marchewki
- Marchewkę ścieramy na drobnej tarce. Lekko odsączamy żeby sok nie ciekł lub do marchwi dodajemy trochę mąki żeby związać sok. Nakładamy na twarz i pozostawiamy na ok. 10 - 20 minut.
- Zmywamy maseczkę wodą.
Maseczka (peeling) cukrowy
Potrzebujemy:
- płaska łyżkę cukru
- łyżka gorącej wody
- Przygotowanie:
- do filiżanki (lub innego małego naczynia odpornego na gorącą wodę) wsypujemy cukier i zalewamy łyżką gorącej wody, mieszamy do czasu aż kryształki cukru rozpuszczą się całkowicie,
- nakładamy na twarz wacikiem lub małym tamponem
- delikatnie masujemy skórę opuszkami palców kolistymi ruchami (do pół do jednej minuty), jeżeli maseczka wysycha poczujemy lekki opór przy przesuwaniu palców możemy nałożyć dodatkową porcię płynu i ponownie masować skórę. Zabieg najwygodniej przeprowadzić etapami, zaczynając np. od czoła następnie jeden policzek potem drugi, kolejno broda i podbródek
- maseczkę możemy zastosować również na szyję
- po pokryciu całej powierzchni twarzy (omijamy okolice oczu !) pozostawiamy maseczkę na ok. 2 - 3 minuty, zmywamy maseczkę ciepłą wodą i przepłukujemy twarz zimną wodą dla zamknięcia porów skóry (o ile wymaga tego nasza cera),
- Po wysuszeniu skóry, nakładamy krem odpowiedni dla naszej cery.
Zabieg można powtarzać nie częściej niż co 3 - 4 dni.
Maseczka cynamonowa
-wygładza i rozjaśnia cerę
-rozjaśnia przebarwienia skórne i plamki potrądzikowe
-dokładnie oczyszcza pory i je zwęża
-eliminuje wypryski i zapobiega przerostowi blizn
-odmładza ;)
Składniki:
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki jogurtu lub od biedy z mleka
(z jogurtem,bądź mlekiem,bo złagodzą piekielne działanie cynamonu)
Wykonanie :
Mieszamy składniki i nakładamy na twarz omijając okolice oczu i ust.
To będzie też jedna z tych maseczek które łatwo zrobić i które ja wypróbuję. Czytałam opinię na temat zastosowania tej maseczki i skutków i powiem wam że się przeraziłam, pod żadną inna maseczka nie było tyle komentarzy...
Efekty podobno, według osób które próbowały są świetne! ALE SKÓRA SZYPIE, JEST CZERWONA, NIEDOWYTRZYMANIA!
Więc troszeczkę się boję, ale jak efekty są aż takie dobre to czemu nie spróbować?
Na dobrze umytą i osuszoną twarz nakładamy papkę z drożdży rozpuszczonych w niewielkiej ilości mleka z dodatkiem kilku kropel oliwy z oliwek. Po 20 minutach zmywamy ciepłą, najlepiej przegotowaną wodą. Dla uzyskania jak najlepszych efektów zaleca się stosowanie tej maseczki na trądzik przynajmniej raz w tygodniu. Drożdże są bardzo przyjazne dla skóry i są chyba najczęściej polecanym sposobem na trądzik
WŁOSY:
1. MASKA BANANOWA- włosy bardziej elastyczne
2 łyżki śmietany lub jogurtu
2-3 łyżki oleju kokosowego
1 żółtko
Banana,
śmietanę i żółtko miksujemy na puszystą pianę, dodajemy olej (jeśli
jest w stanie stałym, należy go rozpuścić;) ), mieszamy. Nakładamy na
włosy folię i czapkę, i pozostawiamy na 1-2 godzin.
2 żółtka
1 białko
łyżeczka miodu
sok z jednej cytryny
Mieszamy składniki, wcieramy we włosy i spłukujemy.
3. MASECZKA JAJECZNA- wzmacnia i odżywia zniszczone włosy
1 jajko
Ubić
białko na sztywną pianę, dodać żółtko. Rozprowadzić na wilgotnych
włosach. Nałożyć folię i ręcznik. Pozostawić na 20 minut i spłukać
4 PŁYN DO UKŁADANIA WŁOSÓW
1 szklanka podgrzanej wody
1 łyżeczka miodu
odrobina soku z cytryny
Zmieszać składniki, rozprowadzić po włosach i wysuszyć. Można układać :)
DOMOWE TONIKI:
a) Woda z cytryną na trądzik
– kilka kropel soku z cytryny wlewamy do miseczki z wodą (najlepiej
przegotowaną lub mineralną czy źródlaną). Tak powstałym tonikiem przy
pomocy nasączonych wacików przemywamy trądzik. Cytryna ma właściwości
dezynfekujące, rozjaśniające i odżywiające.
c) Aloes – cera
trądzikowa może być przemywana sokiem z aloesu lub jego wodnym
roztworem. Sok możemy kupić w aptece lub bezpośrednio odsączyć z
naciętego liścia rośliny
d) maślanka, cytryna, miód- do pół szklanki maślanki dodajemy jedną łyżkę stołową świeżego soku z cytryny i łyżeczkę od herbaty miodu pszczelego.Tonik należy nałożyć na skórę wacikiem, po 10 minutach należy zmyć go wodą.
Tonik przeznaczony jest do cery tłustej. Działa ochronnie i obniża wydzielanie sebum. Też czuję że w najbliższym czasie wypróbuję!
Na początku nie widziałam efektów, myślałam że mi tylko skórę wysuszyła, ale po tym jak posmarowałam są zwykłym kremem przekonałam się do niej. Jest dobra ale nie na moją skórę, lecz na skórę tłustą. Znikły mi dzięki niej rumieńce i cieszę się z niej. Nie lubię jej zapachu, zapach oliwy z oliwek...ble..
Mieszkałam we Włoszech a nie lubię zapachu oliwy haahah dziwne, nie sądzicie?
Podsumowując....wiele z tych przepisów wypróbuję. Na pewno wyniki tych "testów" wam będę podawać w następnych notkach! Najbardziej boje się maseczki cynamonowej xd ale lubię wyzwania! Niektóre dziewczyny na forum pisały że po 4 minutach już zmywały bo nie mogły wytrzymać. W domowych maseczkach które raczej nie mogą zaszkodzić chodzi o to żeby jak najdłużej je na sobie potrzymać. Więc postaram się każdą maseczkę utrzymać przynajmniej 15-20 minut, ale to minimum! Bo inaczej nie będzie to miało sensu.
A wy próbowaliście kiedyś robić maseczki? testowaliście? może jakąś polecicie?
Koizumi ;3
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)





